Skip to content →

Transworld Skateboarding “Hallelujah” – recenzja

Może zacznę od tego, że Chris Ray i Jon Holland, czyli autorzy najnowszego Transworlda, to chyba jedni z najbardziej zapracowanych filmowców w branży. Od kilku dobrych lat, co roku serwują coraz lepsze skate videos. Można by pomyśleć, że takie ilościowe podejście do sprawy, może się odbić na jakości. Nic bardziej mylnego. W Stansach jest tylu skaterów, ktorzy śmigają na najwyższym poziomie, że trzeba ich tylko ogarnąć do kupy na kilka miesięcy i można zrobić wszystko. W zeszłym roku był “Right Foot Forward”, dwa lata temu kozacki “And Now”, itd., czy można stworzyć coś jeszcze lepszego w takim tempie? Otóż można, tylko trzeba to zrobić z głową i nawet taki film jak “Hallelujah” można ogarnąć w 10 miesięcy – po prostu Ameryka, nie ma się co czarować. Sami autorzy uważają ten film za najlepszy w ich dotychczasowym dorobku, w którym nazbierały się już 22 produkcje. W filmie zobaczyć można takich riderów jak: Tyler Bledsoe, Taylor Bingaman, Pete Eldridge, Ryan Decenzo i Torey Pudwill. Mix stylów pierwsza klasa i chyba jeden z kluczy do sukcesu, bo każdy może znaleźć coś dla siebie…

Wszystko zaczęło się od trailera, który jeszcze w maju ujrzał światło dzienne. Po jego oglądnięciu, wiadomo było, że to nie będą przelewki i znów zobaczymy kawał dobrej deskorolki. W pamięci pozostał mi zwłaszcza Tyler Bledsoe, z niekończącym się bs tailslidem flip out. Warto też wspomnieć o tym, że tym razem do współpracy zostały zaproszone takie firmy jak: Alien Workshop,  Bunshee Bungee, Creature, Darkstar, DVS, Etnies, Globe, Matix, Osiris, RDS i Val Surf, bez których wsparcia materialnego nie udałoby się zrealizować tego materiału. Oczywiście każda z tych firm reprezentowana jest przez riderów i wszystko trzyma się kupy. W Stansach działa to jak należy, są riderzy, jest ekipa filmowa i są sponsorzy. Jest po prostu kompletny organizm do stworzenia takiego oto filmowego dzieła jak “Hallelujah”. BTW, nie do końca wiem tylko o co chodzi z tym tytułem. Czy po prostu dlatego, że słowo jest fajne, czy może chodzi o przyjścia jakiegoś skate’owego Mesjasza? Tego nie łapię…

Film rozpoczyna intro, które dobrze się ogląda i jest dopracowane w każdym calu. Nie ma w nim jakiś efektów specjalnych, laserów czy wybuchów, jest za to solidna i kreatywna praca kamerą i jej możliwościami. Intro pokazuje “prawdziwe skejtowe dramaty”, wzloty i upadki oraz pokazuje, że prosi też nie mają łatwego życia i muszą się czasem namęczyć – to też są ludzie, hehe… Intro świetnie też wprowadza w klimat przejazdów poszczególnych riderów. Cały film upamiętnia zmarłego Erica Stricker 1978-2009 RIP, współpracującego z ekipą Transworlda.

Na pierwszy ogień leci Tyler Bledsoe, którego całkiem niedawno mogliśmy oglądać na filmie “Mind Field” Aliena, gdzie dał się poznać szerszej publice jako techniczny rzeźnik, typowy “przyczajony tygrys, ukryty smok” w okularkach. Niepozorność tego gościa miażdży mnie za każdym razem jak go tylko zobaczę. Równie dobrze widziałbym go jako młodego profesora fizyki, dla którego nagroda Nobla to tylko kwestia czasu. Tyler wyjaśnia niemiłosiernie i na murkach ma jedne z najlepszych sztosów w tym filmie. Jest chyba też niekwestionowanym królem hurricane’ów, a ten z końca przejazdu wysadzi z trampek każdego z Was. Widać że chłopak wkłada w jazdę serce i naprawdę dobrze się ogląda jego part. Polecam!

Kolejny part należy do Taylora Bingamana. Przyznam, że właśnie jego sztuczki najbardziej przypadły mi do gustu. Zaczyna się bowlowo, czyściutką 36-stką z melonem i można by pomyśleć, że tego typu numery będą dominowały. Okazuje się jednak, że Tayler tak samo dobrze radzi sobie w technicznych sekwach, oraz trikach na poręczy w stylu noolie na fs kruxa. Do tego dochodzi jazda na “pełnej” i sporo szokerów na granicy grawitacji. Tak na marginesie, to fajnie że i u nas pojawiają się riderzy w stylu “all terrain”.

Następny w kolejce jest Pete Eldridge, który jeździ pod mistrzowski kawałek Ricka Ross’a “Mafia Music”. Jest to typowo streetowy przejazd, w którym dodatkowo aż roi się od jazdy na switch. Jest całkiem ciekawie, różnorodnie i w starym dobrym stylu – tak bym to nazwał. Ciekawostką może być to, że w czasie robienia tego switch 50-50 w deszczu, Pete doznał dość poważnej kontuzji kolana, która na jakiś czas wykluczyła go z nagrywek. Z tego co wyhaczyłem, to gościnnie w tym parcie wystąpili Chris Cole, Tom Asta, Mike Maldonado i inni. Ten przejazd naprawdę się wyróżnia.

Po mega konkretnych “friendsach” (sic!) wjeżdża Ryan Decenzo, który w tej części Transworlda przyjmuje rolę ciężkiego harpagana, który pożera wszystkie największe hubby, poręcze i gapy. Oczywiście nie ma znaczenia fakt, czy jedzie na swoją nogę czy na switch, wszystko jest na mega prędkości i wysokości. Mistrzowski mix techniki i braku strachu. Podbite oczy Ryan’a, to efekt olbrzymich skoków. Na podobną przypadłość cierpią także spadochroniarze. Coś więcej jeszcze potrzebujecie wiedzieć? Miazga…

No i na koniec pozostał Torey Pudwill, który po prostu przechodzi samego siebie. Gość po prostu pojechał taki przejazd, że szok. Ciężko wogóle cokolwiek pisać na ten temat, bo to trzeba zobaczyć na własne oczy. Opisywanie trików też chyba nie ma sensu. Koleżka zrobił kolejny krok, jeżeli chodzi o rozwój deskorolki, bez dwóch zdań i ciach. W rozmowach z tymi, którzy już widzieli “Hallelujah”, na pytanie “który przejazd najbardziej Ci się podobał”, to odpowiedzi przeważnie wskazują na tego właśnie ridera. Spotkałem się jednak z opinią, że jego part, ma więcej wspólnego z grami komputerowymi niż ze skateboardingiem, a niektóre triki przypominają nabijanie punktów w kombo THPS. Jednak to już Wam pozostawiam do oceny triczki sympatycznego koleżki TPuda. Wrażenia gwarantowane!

Jeżeli ktoś jeszcze przypadkiem nie widział najnowszego TWS’a, i chciałby skonfrontować to co napisaliśmy o tym filmie z własnymi odczuciami, to zapraszam do zasysania filmu, a jeszcze bardziej do zakupu orginału klik, klik…

Na koniec kilka słów od Chrisa:

Chris Ray Talks Hallelujah/TWS Awards from Chris Ray on Vimeo.

Soundtrack list:

Intro – Dead Man’s Bones – My Body’s A Zombie For You

Tyler Bledsoe – Out On The Street – Space Waltz

Taylor Bingaman – Black Rebel Motorcycle Club – Conscience Killer

Pete Eldridge – Rick Ross – Mafia Music

Montage – Wait A Minute – Blossom Toes

Ryan Decenzo – Andrew Collberg – Man In The Moose Suit

Torey Pudwill – The Morning Benders – Excuses

Credits – Crazy Night Time People – Books On Tape

txt: Wiktor Stasica

Published in News - Video

Comments are closed.