Skip to content →

The Blind Video – relacja z premiery i recenzja filmu

W zeszły piątek w krakowskim Forum Skate Pool odbyła się pierwsza w Polsce premiera najnowszej produkcji Blind’a pt “The Blind Video” z DVD z super tajnym oznaczeniem 156B (chodzi o to by w razie przecieku do sieci łatwiej zlokalizować podejżanego gagatka).

Poza projekcją filmu odbył się Best Trick na legendarnej “dubeltówce”, który wygrał Kajetan Plis z Krakowa. W “czytaj resztę tego wpisu” zawarłem zapierającą dech w piersiach fotorelację oraz moje subiektywne wrażenia dotyczące owego filmu, zwane powszechnie recenzją. Zapraszam…

Zacznę może od tego, że firma Blind zawsze kojarzyła mi się z rapowym klimatem i stylówką takich gości jak Ronnie Creager, James Craig i Corey Sheppard, której wizerunek przez wiele lat wypracowywał właściciel firmy Bill Weiss. Nawet Kris Markovich swojego czasu był jakby nieco na rapie:)heh…nie no tutaj to już mnie nieco poniosło. Pomimo zabiegów nadania jej bardziej hardcore’owego klimatu i zróżnicowania teamu, Blind jak dla mnie to taki zajawkowy hiphopowy skateboarding w stylu lat 90-tych, z tym że triki i ich poziom już nieco inne. Ja ten klimat lubię także nie będę szczędził miłych słów, ale bez przesady bo też znajdzie się to i owo do czego można się przyczepić.

Za produkcją The Blind Video stoją wspomniany Bill Weiss i Matt Hill a cały materiał trwa nieco ponad 40 minut, co moim zdaniem jest optymalnym czasem kiedy człowiek może się skupić na tym co się dzieje w sv. W rolach głównych zobaczymy cały team Blind’a w składzie: Ronnie Creager, James Craig, Jake Brown, Jani Laitiala, Jake Duncombe, Danny Cerezini, Rob Lorifice, Grant Patterson, Filipe Ortiz i Morgan Smith. Do tego składu dochodzi także intro z udziałem międzynarodowego teamu Blind’a. Nie trudno zauważyć, że w porównaniu z wcześniejszą produkcją “What If?” skład ekipy zmienił się dość konkretnie bo w połowie. Nawiązując jeszcze do dobrego poprzednika jakim jest “What If” to przyznam, że moje oczekiwania wobec “The Blind Video” były wysokie i w sumie się nie zawiodłem, aczkolwiek brakowało mi czegoś, co mam nadzieję drogi czytelniu uda mi się określić przed końcem tejże recenzji.

Tak jak wspomniałem na początku filmu mamy do czynienia z intro, które tak na prawdę nie wiadomo czym do końca jest. Zaczyna się w środku sekwy i kończy też bez przytupu. Blind spcjalnie nie chwali się swoim europejskim teamem, dlatego trzeba wczas się ogarnąć żeby nie pomyśleć że odpaliło się zły film. Po tym tajemniczym wstępie autorzy rozwiewają już nasze wątpliwości i wjeżdża konkretna zapowiedź “The Blind Video”. Tutaj jest zawarte sedno i ten klimat Blind’owski, bo chłopaki naprawdę sprawiają wrażenie zgranej paczki, zamiast wody piją piwo i lubią się zamulić joincikiem. Podobnie jak inni koledzy po fachu nie chciałbym rozwodzić się na temat trików jakie sypią się jak z rękawa, lecz opisać klimat i zajawki riderów, zatem do dzieła.

Na pierwszy ogień leci długi przejazd Morgana Smiths’a, który odpycha się jakby niemrawo, ale napina takie numery ze schodów i nie tylko że szok. Pozorny brak dynamiki kontrastuje z rzeczywistym stanem tzn. dużą szybkością i wysokością wykonywanych przez niego trików. Efekt spowodowany jest statycznymi ujęciami, brakiem rybiego oka w wielu momentach i charakterystyczną stylówką Morgana. Zdecydowany plus za wszechstronność streetowej jazdy i triki. Kolejnym riderem jest reprezentant starej szkoły czyli James Craig, wesoły koleżka który jak widać lubi sobie chillować a na desce wciąż zaskakuje, lotki z wybitek, manuale i murki to chyba najczęścij uskuteczniane akcje w jego przejeździe. W kolejnej odsłonie widzimy goszczącego jakiś czas temu w Polsce pana o nazwisku Danny Cerezini. Tutaj mamy do czynienia z nienagannym i wpadającym w oko brazylijskim stylem i chyba wszystkimi kombinacjmi blunt trików, z pewnością jeden z lepszych przejazdów z polskim akcentem.  Czwartym partem zaopiekował się Grant Patterson do cna przesiąkniety hiphopowym flow. Na odpalonej racy niesiony jest przez kolejne sety schodów, które nie robią na nim większego wrażenia. Jego przejazd naprawdę może się podobać i tworzy spójną całość. Przygrywa oczywiście ciężki rap. Poźniej “ni z gruszki ni z pietruszki” znajdujemy się w bowlach i na mega rampie a to za sprawą Roba Lorifice i Jake’a  Browna. Tego typu party już dawno przestały być nudne i traktowane po macoszemu w stylu “skoro już jest w teamie to wypadałoby żeby był w filmie”. Rob i Jake wyjaśniają temat kątów, jest ogień, jest wysoko i jest szybko. Nie mogło oczywiście zabraknąć legendarnej i przyprawiającej o dreszcze gleby Jake’a na X-Games w 2008 roku.  Ronnie Creager natomiast ma chyba najlepiej dobrany utwór do przejazdu przesiąkniętego esencją stylu i majstersztyku wykonywanych ewolucji. Gość się po prostu bawi jazdą na deskorolce i robi triki z zadziwiającą lekkością a taki młody to on już wcale nie jest… Przypatrzcie się zwłaszcza lądowaniom, gdzie żadna ze stóp nie odrywa się ani na chwile z deski, zawsze super clean. Zdecydowanie jest to mój ulubiony przejazd. Zaraz po Ronniem jedzie Filipe Ortiz, reprezentant młoego pokolenia skaterów szatanów. Filip serwuje nam ostrą deskorolkową sieczkę i triki na najwyższym poziomie, ale jeżeli mam być szczery to mnie akurat nie powala, nic nowego, jednak ogląda się bardzo dobrze, jest ogień. Przedostatatnim riderem jest Jake Duncombe, nakręcony australijskim słońcem, bardzo wesoły koleżka. W jego przejeździe znajdziemy dosłownie wszystko: od techniczych manuali po harpagańskie betonowe bowle i za to cenię takich skaterów jak on. Gość ma w swoim stylu jazdy to “coś”. Film zamyka Jani Laitiala, który wydaje mi się że rzeczywiście zasługuje na to miejsce bo robi olbrzymie techniczne rzeczy. Przyznam jednak, że na początku byłem zaskoczony pierwszy raz oglądając “The Blind Video”, że to właśnie on kończy kolejny etap Blind’a, zresztą musicie ocenić to sami.

“The Blind Video” to z pewnością nie jest film na miarę Fully Flared, ale zdecydowanie wybija się ponad przeciętność. Ogląda się go dobrze, ale nie rozkłada na łopatki. Jest po prostu konkretny, bez zajawek artystycznych, rozbudowanych animacji, patosu, epickich zwolnień trików i tym podobnych gadżetów (których moim zdaniem za dużo było w Lakai, ale to tak na marginesie). Blind trzyma fason, swoją zajawkę i pomysł na deskorolkę, dlatego polecam Wam ten film bo jest wart 40 minut wolnego czasu.

Aha, wiem już czego mi brakowało – dynamiki i pomysłu łączącego wszystkie przejazdy w całość. To tyle.

Ścieżka dzwiękowa z “The Blind Video”

intro Billy Squier – The Stroke

Morgan Smith Nas – Represent

James Craig Peter Frampton – Show Me The Way

Danny Cerezini The Whitefield Brothers – Rampage

Grant Patterson Jeru the Damaja – Ghetto

Jake Brown & Rob Lorifice The Whitefield Brothers – Sol Walk

Ronnie Creager Tears For Fears – Everybody Wants To Rule The World

Filipe Ortiz ASG – Win Us Over

Jake Duncombe Earth, Wind & Fire – Boogie Wonderland

Jani Laitiala Duran Duran – Hungry Like The Wolf

credits Alberto Feliciano – Download (Lola Garrett remix)

bonus – Morgan Smith ((sounder)) – Oh River

bonus – Europe Dead Kids – Into The Fire

Poniżej fotorelacja z krakowskiej premiery “The Blind Video”.

Podziękowania dla puzyr.fotolog.pl

Published in News - Video

Comments are closed.