Skip to content →

Rok 2011 w polskiej deskorolce

Takie podsumowania rozpoczęliśmy w ubiegłym roku i z pewnością staną się one tradycją skateboard.pl. Podobnie jak zeszłym razem, kolejność wymienionych wydarzeń ma charakter losowy, a nie na zasadzie "Top 10", jak na listach przebojów etc. Nie chwaląc się też zbytnio, ale trafność typowanych wydarzeń ostatnim razem potwierdziły Info Awards, gdyż 3 z 4 laureatów tych nominacji znalazło się w naszym zestawieniu. Na koniec chcę jeszcze dodać, że na pewno o czymś zapomniałem w poniższej "dziesiątce", ale nie miejcie mi tego za złe, lecz piszcie w komentarzach co jeszcze powinno się w niej znaleźć.

1. 10 lat Woodcampu

Nawet nikt się nie obejrzał, jak tu nagle deskorolkowemu obozowi Woodcamp stuknęło 10 wiosen. Przez ten okres Woodcamp ogromnie ewoluował, od partyzanckiej wakacyjnej akcji na Mazurach, po dopracowany w szczegółach obóz z świetną skateplazą i klimatem. Z okazji tego jubileuszu powstał także film przygotowany przez ekipę R5 dokumentujący te 10 lat, który poza tym, że jest interesujący i fajnie zmontowany, to stanowi duży wkład w rozwój polskiej kinematografii skateboardowej. Organizatorom życzymy kolejnej dekady progresu i zajawki.

Untitled from R5 Snowboarding & Skateboarding on Vimeo.

2. Film Długiego 2

Podobnie jak "Easy Livin" w 2010, tak "FD2" w ubiegłym roku chyba najbardziej przykuł uwagę publiczności. Długi odwalił kawał naprawdę dobrej roboty, a skupiając wokół siebie riderów głównie z WWA, dużo zyskał na spójności całego materiału, lecz nie odniesiemy wrażenie, że to jakieś winszowanie swoim ziomkom. Party są naprawdę dobre, wstawki oryginalne, muza dopasowana i czego chcieć więcej?

Film Długiego 2 from dluuuuugi on Vimeo.

3. Polskie ślady w Girl Skateboards

Niby nic takiego, bo tu Kuba Perzyna wjechał z kamerą, a Swanski z pędzlem do siedziby Girl Skateboards, ale patrząc na to jak jesteśmy wyalienowani od reszty Świata pod względem skateboardowym, to zdarzenia te uważam za bardzo ważne. Myślę, że jest teraz szansa, że goście z najbardziej zajawkowej ekipy, za jaką uważam familię Girla, w czasie planowania kolejnego europejskiego touru pomyślą i o nas. Czuję, że byłby to przełomowy krok dla nas wszystkich pod warunkiem tego, że byłoby to dobrze zorganizowane. Przy okazji naszym rodzimym "redaktorom" i artystom związanym ze skateboardingiem poprzeczka została postawiona bardzo wysoko. Można?

4. Nowe polskie marki

2011 obfitował także w prawdziwy wysyp firm deskorolkowych. Może nie każdą z nich można nazwać firmą, ale jakiś krok w tym kierunku został postawiony. Z pewnością do najważniejszych możemy zaliczyć Youth Skateboards, Local Skateboards, Ability Skateboards (idea narodziła się w 2010, ale dopiero w 2011 linia produktów prezentowała się jak należy), Egzul, Bear Limited Headwear czy Hurricane. Warto też wspomnieć o tym, że znana Malita rozpoczęła produkcję deskorolek. W polskim biznesie deskorolkowym robi się coraz ciekawiej.

5. PTG/Leszno

Patrząc na to co się stało w Lesznie i w Katowicach, nie tylko ja odnoszę wrażenie, że poziom naszych architektów i bobów budowniczych idzie w górę. Dzięki takim miejscom jak nowe PTG i skateplaza w Lesznie, schemat bank-funbox-quater powoli odchodzi do lamusa i przestaje kogokolwiek interesować. Tego typu miejsca to przyszłość, po prostu kawał dobrej roboty panowie!

PTG PLAZA Opening Jam 2011 from Roadkill Productions on Vimeo.

6. Facebook

O co kaman? O to, że Facebook zmienił nie tylko Internet i nas samych, ale także oblicze deskorolki. Przykłady można mnożyć bez like'u, ups przepraszam …. bez liku. Żadna firma, instytucja, skejtowy celebryta nie pociągną bez fejsbunia, bo to tak jakby ich nie było. Chcesz się dowiedzieć co się dzieje na mieście, na desce, a nawet u ziomka w kiblu, co jest trendy, co do bani, przez co przeskoczył Nyjah? To wszystko jest w jednym miejscu, na FB.

7. Zamknięcie Forum Skate Pool / Kamuflage Skatepark

No i niestety stało się. Obie Stolice Polski, zarówno ta obecna jak i historyczna pożegnały się z krytym miejscem do jazdy. W XXI wieku, przy takim rozwoju społ.-gosp. takie rzeczy nie powinny mieć miejsca, a radni tych miast powinni dostać wpi…l. Nie wiem kiedy się wreszcie pohytają Ci wszyscy ludzie z mocą decyzyjną, że teraz młodzież to nie tylko za piłką gania, ale właśnie takie aktywności jak skateboarding to przyszłość. W bardzo ładny sposób porzegnał się legendarny Kamu, wypuszczając film "Tribute to Kamuflage Skatepark", natomiast FSP w Krakowie wciąż stoi w hotelu Forum, nie ma jednak pieniędzy na jego dalsze funkcjonowanie… Należy jeszcze raz podziękować wszystkim, którzy tworzyli te miejsca.

Tomek Warzecha (Gravis) from Roadkill Productions on Vimeo.

8. Zawody Bielawa/Baltic Games/Vans Shop Riot

Nie chcę wdawać się w polemikę, które zawody są lepsze, fajniejsze i bardziej deskorolkowe, bo prawda jest taka, że każde są inne i mają trochę inną funkcję. W każdym bądź razie na szeroką skalę promują skateboarding i cieszą się największą popularnościa. Warto dodać, że tegoroczna Bielawa odbywała się na powiększonej i ulepszonej skateplazie. Pozwoliłem sobie do tego grona dodać także contest Vansa, gdyż idea ta ("rywalizacja" team riderów poszczególnych skateshopów), w świetny sposób wspiera temat mi bliski, a mianowicie działalność podupadających skateshopów – podstawowej komórki w skateboardingu. Dla wszystkich organizatorów wysoka 5!

Vans Shop Riot 2011 Rzgów from Roadkill Productions on Vimeo.

9. 1st Floor

Boniek Falicki to przykład gościa, który myśli w 100% nieszablonowo i nie po "polsku". Znaczenie słów "ni da się" jest mu obce, a z pewnością nie odgrywające większego znaczenia. Chłopina tak się zaparł wraz z garstką zapaleńców z Lublina i okolic, że w opuszczonej hali postawił dwupiętrowy skatepark DIY. Od początków funkcjonowania 1st Floor stał się prawdziwą skateboardową instytucją skupiającą wokół siebie coraz szersze grono skate'ów. Nie ma miesiąca, żebym nie dostał info o jakiejś imprezie w tym miejscu. Czapki z głów Panie i Panowie.

10. Zeke i Luther Town Tour

Ani Zeke, ani Luther nie są moimi idolami. Nie oznacza to, że na mnie i na wielu głównie starszych skejcikach świat się kończy. Długo nie mogłem rozgryźć tego zjawiska, ale po wielu rozmowach, analizach tej kwestii i jakimś wywiadzie z Tony Hawkiem, doszedłem do wniosku, że jeżeli nawet z tej chmary zupełnie nieświadomych prawdziwej fajności deskorolki dzieciaków, choćby kilku zostanie przy skateboardingu, to będzie ogromny sukces organizatorów tego cyklu imprez. Ja się zajarałem deskorolką bo zobaczyłem gościa w szerokich spodniach, ktoś przede mną jak obejrzał Akademię Policyjną, po mnie natomiast chłopaki złapały bakcyla z Tony'ego na Play Station. W każdym z tych przypadków można było uważać, że to lamerskie i nie "prawdziwie" skateboardingowe, ale dalej jeździmy i czerpiemy z tego przyjemność, a o to w tym głównie chodzi. Pokój.

Na koniec, warto by jeszcze wspomnieć, o przełomowej w moim odczuciu reklamie Rush "Grandpa" , która prezentuje nowe podejście do tej formy editów w Polsce. 

txt: Wiktor Stasica

Published in Felietony

Comments are closed.