Już jakiś czas temu w naszym kraju miała miejsce oficjalna premiera nowego super produktu – gry “SKATE”, stworzonej przez giganta wśród gier komputerowych – Electronic Arts. Całe wydarzenie poprzedzone było dużą akcją promocyjną, zaczynając od reklam w internecie i czasopismach branżowych, po promocję podczas zawodów deskorolkowych, na specjalnie do tego przygotowanych stanowiskach, zaopatrzonych w wielkie ekrany LCD i konsole X-Box 360…

Rewolucją wśród tego typu gier jest min nowy sposób sterowania – FlicKit, który ma oddawać realizm jazdy na deskorolce (o ile jest to w ogóle możliwe), wprowadzając w świat skatowych gier nową jakość i niemałe poruszenie społeczności skate graczy.

Do całego tego zamieszania dochodzą wszelkiego rodzaju gadżety promocyjne od czapeczek, koszulek i bluz. po wersję “Skate”na telefon komórkowy, aby nigdy nie rozstawać się z grą…

Patrząc na to z mojego punktu widzenia, a raczej w gry nie grywam…no może czasem z chłopakami w Pro Evo:) …to wszystko prezentuje się naprawdę dobrze. Grafika powala, triki wyglądają bardzo fajnie, muzyczka jest dobra, skaterzy najlepsi itd. Ogólne wrażenie na +5…

W informacji prasowej polski dystrybutor podaje, że: “SKATE, jest bardzo wysoko oceniona przez media branżowe ? serwis GameSpy.com przyznał jej 5 maksymalną ilość punktów, natomiast portale 1up.com, IGN, Yahoo! Games i GamesRadar.com oceniły ją na 9 na 10 możliwych punktów”.

“W tym miesiącu szum wokół “Skate” sięgnął zenitu! Wszyscy mówią o tej grze” ? powiedział Bob McKenzie, wiceprezes do spraw sprzedaży GameStop. “Z powodu wyjątkowego zainteresowanie SKATE już możemy
powiedzieć z całą pewnością, że oto przed nami nowy zawodnik wśród gier symulujących jazdę na deskorolce”

Dodatkowo, w wirtualnym świecie będzie można pochwalić się swoimi trikami z innymi użytkownikami gry, wrzucając “demka” na stronę gry EA www.skate.ea.com

Gra jest trudniejsza i zarazem ciekawsza niż jej wszyscy poprzednicy. Rzeczywiście można wypracować w niej swój styl jazdy, triki są bardzo realistyczne a zawodnicy poruszają się w bardziej naturalny sposób.

Tyle o samej grze, resztę musicie zobaczyć sami i ocenić swoim okiem i kciukiem. Jednak nie byłbym sobą gdybym nie pokusił się o skromny komentarz…

Będąc na jednej z imprez, na której to właśnie owa gra była jedną z atrakcji, z niepokojem patrzyłem na grupki dzieciaków odrzucających nerwowo deskorolki, by tylko wziąć do ręki pad’a i rzucić się w wir wirtualnej rzeczywistości…i niestety moi drodzy kilku z nich już w tym dniu w skateparku nie pojawiła się w ogóle…Wiadomo, deskorolka trudna sprawa, trzeba wyrzeczeń, siniaków pewnego poświęcenia się sprawie. W komputerowym świecie jest o wiele łatwiej. Tam triki kleimy często i mega skutecznie, każde schody są do skoczenia, każda rurka do zgrindownia, wywrotki nie bolą, a wszystko to dzieje się w domu przed telewizorem i w ciepłych kapciach…

Osobiście nie jestem jakimś zagorzałym wrogiem gier, samemu zdarzyło mi się uciąć kilka wieczornych, po deskorolkowych dobrych pojedynków na “plejce” w Tony’ego 2 (pozdro Majk). Raczej nie gram, ponieważ wolę ten czas wykorzystać inaczej. Być może taka gra jak “Skate”, przyczyni się do jeszcze większej popularyzacji deskorolki, co jak już nie jeden raz pisaliśmy ma dobre i złe strony…Oby tylko za 2 lata na mojej dzielnicy wybudowano jakiś fajny skatepark a nie salon gier wideo , w którym każdy dzieciak będzie mógł zostać skatowym Pro…bo później czeka nas już tylko wojna z maszynami i sztuczną inteligencją:)…