Skip to content →

Bobby Puleo – deskorolkowy kustosz ulicy

mehring2_0preview.jpgPierwszy raz Bobby’ego Puleo zobaczyłem w Wheels of Fortune na jakimś mega olskoolowym 411. Bobby to jeden z pierwszych skaterów, którzy zaimponowali mi swoją jazdą, zwłaszcza jeżeli chodzi o styl, ale też dobór miejscówek i trików. Nie ma się co czarować skateboarding wyglądał wtedy zupełnie inaczej, wszystko było jakby nieco brudniejsze, ciemniejsze (sekwy w nocy, jakość VHS itp…), moim zdaniem bardziej czuło się ten niepowtarzalny klimat deskorolki. Bobby pozostał w tym klimacie, nie przeprowadził się do Californii, żeby “ćwiczyć” na perfekcyjnych miejscówkach, i wymarzonych skateparkach. Bobby’ego nie znajdziecie na reklamie batonów, napojów energetycznych ani kołpaków do samochodu. Bobby żyje ulicą, ciągle poszukując nowych miejsc do jazdy na deskorolce i nie przywiązuje się do nich raz na zawsze, bo zbyt często go z nich wyrzucają. Jeżdżąc głównie po ulicach NYC B. Puleo rozwinął pasję do nietypowego kolekcjonerstwa i obudził w sobie duszę artysty. Bobby to pros z osobowością…

Bobby Puleo urodził się w New Jersey, ale obecnie mieszka na Brooklinie. Nie jest dobrze znanym i wylansowanym, typowym amerykańskim prosem, a młode pokolenie deskorolkowców pewnie nie bardzo go kojarzy. Inaczej jak rzesze deskorolkowców nie dołączył do pielgrzymki na Zachód do Californii, tylko pozostał wierny Wschodniemu Wybrzeżu.

puleo_02-300.jpg

“Wole mieć czas dla siebie niż pieniądze” – Bobby Puleo

Patrząc na jego jazdę z perspektywy współczesnego poziomu skateboardingu, wydaje się jakby hiperskaterzy w ogóle nie robili na nim wrażenia. Zresztą deskorolkowa scena nowojorska jest ogólnie bardzo charakterystyczna i odmienna od słonecznych kalifornijskich klimatów i wielu osobom może nie przypaść do gustu. Sprawdźcie kultowe Metrospective z 411 i Transworld Skateboarding NYC , oraz najnowszy film dokumentalny przedstawiający ewolucję nowojorskiej sceny deskorolkowej od wczesnych lat 60-tych, czyli Deathbowl to Downtown. Bobby Nie robi olbrzymich poręczy, nie skacze ze skarp, ani nie klei manuali rodem z gry Tony Hawk albo jeszcze lepiej SKATE. Mimo to oglądając jego przejazdy można odnieść wrażenie że w swoje przejazdy wkłada nie tylko siłę i technikę ale też serce. Przejazdy Bobby’ego są po prostu klimatyczne i odzwierciedlają jego nieprzeciętną osobowość. Przyznam że już nudzą mnie gonitwy za najlepszym na świecie trikiem i “przejazdowa sieczka”, gdzie nie jestem w stanie zastanowić się nad tym jak fajny był poprzedni numer, bo przez ten czas gość klei trzy następne…

omeally1preview.gif

Jeżeli jeszcze nie widzieliście jego dotychczasowych przejazdów to zapraszam do ich obejrzenia:

STATIC 2 INFAMOUS LA LUZ FTC PENAL CODE

Bobby to typowy nowojorski streetowiec z krwi i kości. Obserwując go w akcji można dojść do wniosku że specjalizuje się w miejscówkach na których bardzo trudno o dobry trik, w których tle nie ma przyjemnych widoków i kalifornijskiej aury, tylko odrapane ściany, tagi, śmietniki itp. Nie są to z pewnością miejsca gdzie godzinami można spokojnie “dusić” jeden trik pod kamerkę, gdyż w każdej chwili ochrona może z nich wyrzucić, a dłuższe przebywanie tam nie jest najbezpieczniejsze. Zresztą istnieje takie określenie jak “Puleo’s Spot”, o czym Bobby dowiedział się podczas wizyty w Bostonie, gdzie tym mianem nazwano miejscówkę “bulkheads”, chodziło o to że bardzo trudno jest sie tam dostać a sama jazda nie należy do najprostszych.

omeally5_1preview.gif

Bobby jeżdżąc głównie po ulicach rozwinął w sobie instynkt łowcy/poszukiwacza. Jadąc na deskorolce naturalnie spoglądasz po czym jedziesz, co masz pod nogami lub rozglądasz się w poszukiwaniu dobrej miejscówki. Skaterzy scanują otoczenie i wydobywają z niego elementy umożliwiające jazdę na deskorolce. i każdy deskorolkowiec z pewnością wie o czym mówię. Oczy Bobby’ego poza przestrzenią nadającą się do jazdy zaczęły także wychwytywać najróżniejsze obiekty, które powszechnie uzyskały status śmiecia, ale dla niego były na tyle interesujące a nawet zabawne, że zaczął je zbierać i grupować w różne kategorie. W ten sposób powstawały kolekcje starych kaset magnetofonowych, pocztówek, religijnych broszur, żółtych przyklejanych naklejek i wielu wielu innych przedmiotów. W ten sposób Bobby rozpalił w sobie twórczy głód sztuki, którego pierwsze iskry krzesała pasja do fotografii. W obydwu przypadkach głównym natchnieniem i prowodyrem artystycznego natchnienia jest architektura i klimat miejskiego pejzażu.

22.jpg44.jpg
12.jpg35.jpg

Powyżej niektóre kolekcje przedmiotów które Bobby Puleo zbiera na ulicy. 

Instynkt łowcy/zbieracza i tendencja do chomikowania najróżniejszych rzeczy została Bobby’emu niejako przekazana w genach. Jego tatko przynosił całą masę najdziwniejszych gadżetów z pracy i jako małolat przebierał w nich do woli. Również jego dziadek miał skłonności do magazynowania rozmaitych szpargałów i gdy mały Bobby przyjeżdżał go odwiedzić ten udostępniał jemu i jego bratu kartony pełne jakiś starych gadżetów, z których chłopaki mogli brać co tylko chcą. Mając takie korzenie a do tego naturalne deskorolkowe “skrzywienie zawodowe”, Bobby przeobraził te cechy w swoisty twórczy akt, a bezużyteczne śmieci w prywatne dzieła sztuki, nadając im zupełnie nowy charakter i znaczenie. Kolekcje Bobby’ego można było zobaczyć w Philadelphia’s Space 1026 Gallery. Twórczość Bobby’ego przyciągnęła uwagę New York Times, w którym powstał obszerny artykuł na jego temat. Sprowokował także New York Historical Society do dyskusji na temat tego typu twórczości. O nietypowym charakterze sztuki tworzonej przez BP pisały także Slap magazine, Australia’s Refill, Mass Appeal, Dazed and Confused, Transworld Skateboarding oraz Art Prostitute.

Wracając jeszcze do skateboardingu to Bobby przygotowuje się do wydania Greatest Misses, DVD które będzie kompilacją materiałów, które nie zostały dotychczas użyte w jego przejazdach, a jak twierdzi sam zainteresowany jest ich całkiem sporo. Bobby jakiś czas temu ruszył także z własnym projektem odzieżowym i outletem materiałów foto i video pt. Victim.

53.jpg

Przygotowania Bobby’ego przed wystawą z cyklu “Clues about the rest of the world”. West Hollywood, CA 2004. 

Bobby to przykład deskorolkowca, którego skateboarding przesiąknięty jest charakterem osobowości skatera i klimatem miejsc w których jeździ. Bobby od lat godnie reprezentuje specyfikę nowojorskiej sceny deskorolkowej i klimat dawnych “czasów” i starych 411. Bobby Puleo to pros z osobowością i duszą artysty.

A na deser Ten Top Five with Bobby Puleo. Smacznego.

Published in News - Video

Comments are closed.