Skip to content →

Andrew Pommier – sztuka postaci

Tym razem moje artystystyczne podróże po świecie skateowych grafik zawędrowały do Kanady, a konkretnie do Vancouver, skąd pochodzi 33-letni Andrew Pommier. Z jego twórczością zetknęliście się pewnie nie raz, gdyż lista deskorolkowych brandów, z którymi współpracował Andrew jest bardzo długa i różnorodna, nie mówiąc już o firmach pozabranżowych. Jeżeli mieliście kiedykolwiek deski takich firm jak Toy Machine lub Element, bądź śmigaliście w ciuchach np Fourstar Clothing lub RVCA, to jest duże prawdopodobieństwo, że ich szatę graficzną projektował właśnie ten pan.

Zatem nie pozostaje mi nic więcej jak tylko zaprosić Was do rozwinięcia tej zajawki i nieco szerszego przyjrzenia się jego twórczości, zwłaszcza tej około skateboardingowej.

Pozwoliłem sobie w drugim członie tytułu tego artykułu użyć określenia “sztuka postaci”, gdyż to właśnie ich obrazy są głównym motywem jego twórczości. Tworzone przez niego stworzenia są intrygujące, czasem zabawne a czasem złe. Zawsze są ukryte pod jakimś kostiumem, wyglądają nieswojo i każde z nich niesie w sobie pewną historię. Bardzo często w jego pracach ludzie maskują się jako zwierzęta , żeby swoje codzienne zachowania, zwłaszcza te, których się wstydzą i wypierają, zrzucić na sferę drzemiącej w nich natury zwierzęcej. W pewnym sensie refleksja autora zmierza w tym kierunku, że w rzeczywistości niewiele różnimy się od zwierząt i to że umiemy się posługiwać telefonem komórkowym wcale nie stawia nas daleko przed szeregiem ewolucji. Jakby to powiedziało wielu moich znajomych: “takie życie…”. Ale bez przesady, nie jest to twórczość mająca w nas wywołać depresję i są to raczej luźne przemyślenia pewnych życiowych spraw i idei.

W twórczości A.Pommiera bardzo często pojawiają się również prace piętnujące destrukcyjne działanie człowieka wobec środowiska naturalnego. Autor w ten sposób przedstawia ten stan, iż w rzeczywistości to sam człowiek działa na własną niekorzyść. Temat raczej dobrze znany nam wszystkim.

Gruntowne wykształcenie artystyczne pobierał na uniwersytetach w Ontario i Florencji. Jego styl i prace, które w większości przypadków powstają pędzlem lub na komputerze, doceniło wiele firm deskorolkowych. Na swoim koncie ma ponad 40 grafik, które można było zobaczyć na deckach Toy Machine, Element, Girl, Manik, kołach Momentum Wheel Co. i wielu innych. Również wiele firm odzieżowych i obuwniczych, takich jak RVCA, Fourstar, Nike, Adidas czy Stussy też z nim współpracowało i korzystało z jego usług. Lista ta jest doprawdy długa. Do tego grona można także dorzucić ilustracje w takich magazynach jak Thrasher, Transworld czy SBC.

Oto jak sam Andrew Pommier wyjaśnia to jaki wpływ na jego twórczość artystyczną miał skateboading:

“Jazda na desce pozwoliła mi poznać wielu artystów, wpłynęła na charakter moich prac i tego jak rysuję. Wystarczyło że zobaczyłem grafiki takich gości jak Neil Blender, Chriss Miller, Lance Mountain i Todd Swank. Te doświadczenia naprawdę otworzyły moje oczy, ponieważ wcześniej wszystko kręciło się wokół komiksów.”

Jeżeli przypadła Wam do gustu jego twórczość, to więcej jego prac znajdziecie w wydanym w 2004 roku albumie “Things I Don’t Remember” wydawnictwa Holy-Water Limited, Londyn,UK, do kupienia tutaj.  Natomiast już teraz możecie wejść na oficjalną stronę autora www.andrewpommier.com , gdzie poza masą projektów znajduje się również bardzo fajny blog.

Published in News - Video

Comments are closed.