Skip to content →

4teropak – Alex Żerwe

Alex to reprezentant Trójmiejskiej sceny deskorolkowej, o której przyznam że niezbyt wiele wiem. Poza tym, że odbywa się tam Baltic Games, jest skateplaza i śmiga wielu dobrych deskorolkowców, o których jednak nie wiele słychać, to ten teren jak dla mnie niezbadany. Jakieś 700 km odległości robi jednak swoje… O Alexie usłyszałem dobrych parę lat temu i odrazu dał się poznać jako ciekawa i interesująca postać. Piwosz i prawdziwy zajawkowicz skejtowy nie do zdarcia, dla którego przyjazd na skejtową imprezę na drugim krańcu Polski nie jest najmniejszym problemem. Jednak tym co najbardziej zwróciło chyba nie tylko moją uwagę, to jego kreatywna i pomysłowa deskorolka i fun jaki z niej ma. Widać, że Alex jest indywidualistą i w jego głowie rozkminki trikowe po prostu kipią. W związku z tym postanowilem zaprosić go na 4teropak i zapytać o kilka rzeczy. Zdrówka!

4 najbardziej kreatywnych skejterów w Polsce i za granica.
Hmmmmm, nie będę się długo zastanawiać, wale tych co mi przychodzą do głowy:
1.Michał Juraś – od razu widać, że Michal jara się pokonywaniem przestrzeni miejskiej w sposób jak najszybszy i jak najbardziej kreatywny. Mało tego, on nie tylko się tym jara, ale też potrafi tak właśnie jeździć, robiąc to na pełnej wyluzce. Najlepszy polski skater i nasza wizytówka na świat. Tak trzymaj!!!
2. Może Stanley? – słowo kreatywny świetnie do niego pasuje, kreatywny nie tylko w wyglądzie ale i w jeździe na kłoterach, kreatywny w swoich wypowiedziach jak i w zbudowanych przez niego miejscówkach, no i wreszcie kreatywny w swoim zachowaniu, gdyby zastąpić słowo kreatywny słowem świr, też by pasowało. Stanley, oddawaj moje skarpetki Independent!!!!!!!!
3. Jakub Baros – jak już skateplaza zbrzydła nam do granic możliwości, gra w skejta z Kubą na tak zwane „głupie triki” była jedyną alternatywą. Mamy bardzo podobne podejście do skateboardingu, kiedy wjeżdża zamula, my po prostu potrafimy się bawić deskorolką. Poza tym nie znam nikogo innego kto by jebnął switch frajer cracker z 11 schodów. Pozdro Kuba!
4. Za granicą? Wydaje mi się, że tak zwana „kreatywna deskorolka” to kolejny etap (moda lub fala) w skateboardingu. Jak jazda w bowlach, wielkie poręcze, wąskie lub szerokie spodnie. Co chwile pojawia się jakiś nowy wariat, który robi sztuczki z kosmosu. Zdarzyło mi się kilka razy wymyśleć jakiś nowy „głupi trick”, mijała chwila, zaraz zaraz, przecież ja to widziałem na filmie, wcale tego nie wymyśliłem! Stawiając w ten sposób sprawę zastanówmy się czy kreatywna deskorolka to ciągle coś kreatywnego! Tak czy inaczej ze świata wybieram Patricka Melchera, gościu jest naprawdę dobry!!!

4 najbardziej pojechane akcje POGO.
Kurde, to naprawdę nie jest łatwe znaleźć te 4. Taki pogo tour, czyli wyjazd z bandą indywidualistów to naprawdę pojechane przeżycie. W takim towarzystwie puszczają wszelkie hamulce, a mi często zdarza się być największym idiotą z bandy.
1. Pierwsze wspomnienia mam z Czacha tour w 2006 roku, jechaliśmy z Berlina do Chałup i mieliśmy ze sobą sporo wódki, stroboskop z lampy do aparatu, impreza w busie, skateboarding i sikanie na każdej stacji benzynowej. Słowik robi dropa z czegoś co wcale nie jest przytwierdzone do ziemi. Przed skręceniem kolana uratowała go tylko słaba wytrzymałość konstrukcji. O 5 rano uciszamy zbudzonych przez nas serferów długo potem powtarzanym tekstem „JAPA KAPCIU”. Skatepark stał na plaży, obudziłem się pod kłoterem.
2. Impreza w Brzegu. Mikołaj prosi żebyśmy byli grzeczni w schronisku, które nam załatwił. Pamiętam Piotrka, który zjeżdżał po obsikanej zjeżdżalni i Mikołaja, który chciał go uderzyć pięścią z odległości 5 metrów. Pamiętam też zabawy ze stołem w pokoju w którym spaliśmy i fakt, że wyrzuciłem go przez okno, które potem zbił Derin sikając przez nie w nocy.
3.Nie chce pisać tylko o alkoholowych wygłupach, pojechane bywają też tourowe decyzje. W Poznaniu pada deszcz, jutro musimy być w Łodzi! To co? Jedziemy do Berlina na kryty skatepark? No i pojechaliśmy, 4 godziny jazdy w skateparku do nocy kontra jazda busem do 7 rano. Ja siedząc z przodu nie zmrużyłem oka. HELLYEAH!!
4.Nie powiem kto i gdzie! Mamy wiatrówkę. Rysuje tarcze z podobizna Piotrka. Jeden z nas bierze broń i nie celując strzela przez balkon, ktoś oberwał i uciekł. „O kurwa, chyba postrzeliłem gościa”. Zaczynamy się śmiać, lecz śmiech szybko przeradza się w panikę, słyszymy karetkę. Uciekamy z miejsca zbrodni, mijamy się z policja. Wszystko staje się nagle strasznie poważne, nikt już się nie śmieje. Zapada decyzja, nasz snajper postanawia się stawić na policje. Postrzelonemu chłopakowi wyjęli w szpitalu śrut z szyi! Dzięki właściwej decyzji nikt nie został aresztowany a my mogliśmy spokojnie jechać dalej!

4 tricki na dzień dobry.
Jako że jest zima to:
1.Piwo w kanciapie na Modelarni (freedomskatepark)
2. drop in na mini rampie
3. 50-50
4. boardslide fakie

4 najlepsze imprezy skejtowe na jakich byłeś w Polsce.
1.Mentor był zajebisty i bardzo go brakuje!
2.Baltic Games, bo jest w Gdańsku, bo jest dobry poziom a zaproszeni goście podkręcają zajawkę, bo warto pooglądać wariatów podczas finałów bmx! Zapraszam wszystkich serdecznie, z roku na rok jest coraz lepiej!
3.Bielawa, bo to skejtowy Woodstock, na tych zawodach nie jest ważne kto wygrał, ważny jest klimat. I nie ma co porównywać do BG, bo to inna kategoria.
4.Świetnie się bawiłem na california uber alles, rock and roll, tatuaże i skateboarding w bowlu!

foto: Anna Rudak i Adam Tylicki

Byc jak Omar Salazar: Alex Żerwe from Jacek Wojciechowski on Vimeo.

Published in Wywiady

Comments are closed.