W 1993 roku panowie z 411 video productions zaprezentowali nam pierwszy deskorolkowy video magazyn, który miał zapowiadać zmierzch papierowych czasopism dla skejcików. Czasopisma deskorolkowe mają się nadal dobrze, ale 411vm zdecydowanie dokonało rewolucji w sposobie pokazywania deskorolkowych trików szerszej publiczności, no bo w końcu zdjęcie nie ważne jak dobre i pisane słowa nie oddadzą tego co można zobaczyć na filmie video.
Ryzyko, można powiedzieć szalonego posunięcia jakim w tamtym czasie był magazyn video opłaciło się i dziś 411vm to najlepiej sprzedający się magazyn video, a jego oryginalna formuła okazała się tak dobra że inni wydawcy magazynów video, którzy przyszli później, jedyne co mogli zrobić to ją skopiować . Standardy wprowadzone przez 411vm takie jak chaos, profiles, spot check, contests, rookies to dziś podstawa w każdym dobrym magazynie video. Pomimo sporej konkurencji 411vm to niekwestionowany lider od wielu wielu lat. 411vm to świetny materiał do podpatrywania najświeższych trendów w deskorolce. Przez to że nowe odcinki wychodzą bardzo często można być na prawdę na bieżąco w tym co dzieje się w stansach i na świecie. Magazyn pokazuje masę przeróżnych deskorolkowców z wielu zakątków świata, a to sprawia że każdy odcinek jest inny i zawsze ciekawy. Myślę też, że 411vm przez to że wychodzi regularnie i bardzo często już od wielu lat, przyczynił się bardzo do rozwoju w technice i jakości nagrywania deskorolkowych trików. Od trzęsącej się ręki i VHS’u do kamer HD i grubego slow motion.
Okładka pierwszego 411
Okładka 50 wydania 411
W polszy trochę słabo promowany i rzadziej wybierany ze względu na mnogość europejskich magazynów video, za to w stansach chyba podstawa dla każdego skejcika obok ulubionego filmu swojej ulubionej firmy każdy ma też ulubiony numer magazynu 411. Oczywiście fajnie jest sobie pomiętosić w łapach kolorowy papierowy magazyn, który może okazać się również świetną podkładką pod kubek herbaty, ale ja zdecydowanie jestem fanem magazynów video, gdzie cały czas coś się dzieje, gra muzyczka, skejciki się wygłupiają. Magazyn video jest po prostu „pełniejszy” niż papierowy jeśli chodzi o deskorolkę, ziomeczki uprawiające szachy pewnie są w 100% usatysfakcjonowani miesięcznikiem „szachista”.
Dziś 411 to już nie tylko deskorolka ale również BMX, snowboarding, surfing, filmy instruktażowe potentat na rynku „filmów akcji”, ale dalej trzymający się swoich korzeni nie zjedzony przez komercje, profesjonalny i coraz lepszy. Przed nimi dobre czasy deskorolka rozwija się i jest coraz bardziej popularna, a w raz z nią rozwija się 411vm, być może w przyszłości cało dobowy kanał w TV ze sportami ekstremalnymi i oczywiście „wiadomości deskorolkowe” prowadzone przez redaktora Tonego Hołka, pewnie też któregoś dnia video magazyn wyprze papierowy magazyn… jeśli nie miałeś okazji zapoznać się z twórczością chłopaków z 411, koniecznie nadrób tę zaległość.
Comments are closed.