Jak już wszyscy wiemy, legendarny skatepark Kamuflage w CH Bluecity zakończył swoją działalność. Nie jest to żadna ściema, bo skatepark został już rozebrany, a powierzchnię jaką zajmował przejęła sieciówka, i powstanie tam sportowy market. Wiem, że zamiast wspominać stare, lepiej patrzeć w przyszłość i działać, ale ze względu na to, że miejsce to miało tak duży wpływ na rozwój skateboardingu nie tylko w WWA, ale także w całej Polsce, to postanowiłem mu poświęcić ten artykuł i w ten sposób podziękować za te wszystkie lata deskorolkowania tam. Jako skater spoza Warszawy, w skateparku Kamuflage w 90% przypadków byłem w trakcie jakiejś imprezy: jamu, zawodów, premiery filmu albo demo. Dlatego też to właśnie wspominkom tych imprez (wybranych oczywiście) chciałbym poświęcić trochę uwagi. Naturalnie Kamu to nie tylko contesty, ale także coś czego ludzie spoza nigdy nie poznali i nie poczuli na własnej skórze. Mam na myśli to co tylko lokalsi i stali bywalcy mogą wiedzieć i czuć. Poza tym nikt nigdzie nie nagrał tylu editów jak tam. BTW, to "Piotr i Paweł" już nigdy w weekendy nie zostanie odwiedzony przez tylu deskorolkowców, ale oni to chyba za tym nie będą płakać, hehe … Z wielu względów Kamupark był ewenementem w naszym kraju. Zaraz obok niego był skateshop ze skejtami w roli sprzedawców (dla wielu wymarzona praca), nie było nakazu jazdy w kaskach, rowerzystów tam też nie widziałem i wreszcie był zaprojektowanych, a także prowadzony przez skaterów. Jednym słowem wszystkie znaki na niebie wskazywały na to, że to jest to! Dodatkowo mieścił się w Warszawie, czyli w centrum Polski, dlatego miał w sobie coś z funkcji punktu zbiorczego wszystkich skejtów. Każdy z pewnością mógłby dodać jeszcze coś od siebie na plus i na minus, pod względem wielkości, przeszkód itp. ale nie pieprzecie, bo i tak było zajebiście i to był najlepszy kryty skatepark w Polsce. Mało które miejsce w naszym kraju potrafiło tak animować deskorolkowe życie w swoim mieście jak Kamuflage*. Wreszcie też mało jest chyba takich sytuacji, żeby skatepark mieścił się w centrum handlowym. Chylę czoła chłopakom z Kamu, którzy tak potrafili ogarnąć sprawy żeby przez tak długi czas, raczej mało dochodowy interes jakim jest skatepark działał na terenie gdzie czynsze są kosmiczne. Wracając jednak do tych imprez, to było ich naprawdę wiele i z biegiem czasu były one tak przygotowywane, żeby każdy czuł się na nich dobrze, starszy i młodszy skejcik a nawet dziewczyny. W imprezowej ofercie Kamuflage każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Dla porównania, prawie 3 razy większy i lepiej wyposażony skatepark we Wrocławiu w zasadzie umarł w tym samym czasie. Jest to temat na inną rozkminkę, ale to chyba właśnie dzięki ludziom takie miejsca albo zajebiście działają albo zdychają rzucone na pożarcie rowerzystom i rolkarzom. Jaskuł z Kamu pokazał, że można prowadzić biznes, dobrze się bawić, jeździć na desce i nakręcać zajawę małolatom i starszym w jednym miejscu i czasie. Tak to się po prostu robi – this is how Kamu do it! Skoro o tych różnych imprezkach mowa, to poniżej przygotowałem plakaty i videorelacje z kilku wybranych przeze mnie wydarzeń, które na przestrzeni lat odbyły się w tym skateparku. Chodziło mi też o to, żeby przedstawiały one różnorodny charakter imprez tam organizowanych. Circa demo 2006 Pamiętam, że o wizycie Circa w Polsce było wówczas głośno wszędzie. Przyjechali m.in.: Sierra Fellers i Sheldon Meleshinski. W czasie wojaży po Polsce nie mogło także zabraknąć demówki w skateparku Kamuflage, gdzie posypała się tona nowych mistrzowskich trików. Poza tym na skatepark Kamuflage mogli liczyć wszyscy riderzy na tourach, tak po prostu lub w razie niepogody itp.
Snickers Game of S.K.A.T.E. 2006 Po bardzo udanym wprowadzeniu na polskie miejscówki gry w skejta przez firmę eS, Kamuflage wraz z ówczesnym sponsorem parku Snickersem zorganizowali zawody, które pamiętam do dziś. Ludzi było opór max, grali starsi, młodsi, po prostu wszyscy. Był mega dobry klimat i potwierdziło się to, że Game of S.K.A.T.E. na stałe wpisał się w harmonogram imprez i pomimo że wszyscy mają już go dość, to i tak gramy w skejta dalej.
Nike SB Nothing But The Jam 2008 Nike wjeżdża do Polski i w skateparku Kamuflage pojawia się nowa przeszkoda, na której rozgrywa się luźny jam. Zjechała się czołówka naszych riderów i cała impreza wyszła bardzo fajnie. Tak już szerzej patrząc, to w czasie funkcjonowania skateparku Kamuflage bardzo wiele przeszkód było modernizowanych i zmienianych, co przeganiało nudę jaka pojawia się jak jeździmy bez przerwy na tych samych przeszkodach.
Element Girls Jam 2009 Żeby nie było że jeżdżą same chłopy, to w 2009 roku po raz pierwszy została zorganizowana impreza tylko i wyłącznie dla pań. Dziewczyn oczywiście nie było zbyt wiele, ale zjechały się z różnych części Polski i zabawa była przednia. Takie imprezy są zajebiście potrzebne, bo pozwalają paniom spotkać się razem, wspólnie pojeździć i wymienić doświadczeniami;)
Info Awards 2008 (rok 2009) Nasze polskie, skejtowe "nagrody roku" też gościły w skateparku Kamuflage i to 2 razy. Imprezę z 2009 roku bardzo mile wspominam, m.in.: ze względu na to, że wówczas po raz pierwszy odbył się Siwy Włos, czyli zawody dla skejcików z trzydziechą na karku oraz ze względu na premierę filmu Panorama "Summer In The City", z którego triki mam cały czas w pamięci.
Nike SB Hidden Contest 2009 No i znów mamy na tapecie imprezę, którą współorganizuje Nike SB. Hidden Contest był o tyle ciekawy, że organizatorzy nauczeni doświadczeniem imprez dla wszystkich (gdzie każdy walczy o miejsce w kolejce i poza nią), start w pierwszej części zawodów zaproponowali tylko wybranym riderom. Miało to oczywiście pozytywny wpływ na poziom jazdy. Dodatkowymi atrakcjami byli zaproszeni goście, m.in.: Marek Zaprażny i Martin Pavlacic oraz wspólne imprezowanie w hotelu.
Zeke&Luther Town Tour 2010 Skatepark Kamuflage gościł także jedną z imprez z cyklu Zeke&Luther Town Tour. Choć przyznam, że cykl ten był dla mnie jakiś"nie taki" (mordy Zeke i Luthera przerażają mnie do dziś), jednak wraz z biegiem czasu widzę, że (poza oczywistym celem marketingowym) była ona dla wielu dzieciaków czymś w rodzaju "Akademii Policyjnej" lub gry Tony Hawk dla starszych generacji skaterów. Po prostu była ogniskiem zapalnym zajawy. Takie są czasy i to telewizja najbardziej dociera do dzieciaków. Zarówno kiedyś jak i teraz, wielu zajawiło się na miesiąc, ale wielu także zostało przy deskorolce na długie lata. Generalnie jestem na tak i piona dla 79TH!
Element "Make it Count" 2011 MIC gościło w Kamu dwa razy i tyle samo razy towarzyszyłem imprezie. Jakoś tak się przyjęło, że są to zawody dla dzieciaków, których zawsze przychodziła naprawdę spora grupa. Zdecydowanie mniej liczna była natomiast grupa starszych skejcików pomimo tego, że nagrodą był wyjazd na europejskie finały, co uważam za zajebistą opcję. Chyba jednak Element pokutuje jeszcze za Bama Margere, którego na szczęście nie pamiętają już najmłodsi:). Przy okazji tej imprezy w Kamu pojawiła się nowa przeszkoda (2009 rok).
More Skate Videos >> Kończąc i nie przedłużając, to wielkie dzięki za ten skatepark, za wszystko co się tam działo, no i oczywiście mam nadzieję, że nie jest to ostatnie słowo Kamuflage w tym temacie! txt: Wiktor S foto tytułowe: archiwum skatenews.pl
Comments are closed.